
W dobie ciągłych zmian, jakie aktualnie przetaczają się w sferze edukacji, powinniśmy przede wszystkim przypomnieć sobie, że szkoła jest po to, by wspierać uczniów i ich rodziny w tym, by po prostu nauczyć się mądrze żyć.
Każdy zgodzi się z tym, że szkoła powinna przede wszystkim być miejscem, któremu młody człowiek może zaufać i gdzie może rozwinąć skrzydła.
Potrzeby ucznia są ważne
Szkoła z całą pewnością powinna podążać za potrzebami ucznia - jest przekonana Kasia Kula-Chacińska, psycholog ze szkoły BIG BEN w Lubiczowie koło Warszawy. Szkoła powinna je dostrzegać i na nie odpowiadać. Powinna też dawać wsparcie rodzicom, bo to w nich jako głównych opiekunach dzieci tkwi źródło wszelkiej zmiany. W tym procesie wsparcia ważną rolę pełni psycholog szkolny, który może pomóc każdemu w dostrzeżeniu swojego potencjału. W tej chwili we wszystkich szkołach istnieje ustawowo nałożony obowiązek zapewnienia opieki pedagogiczno-psychologicznej, ale niestety z moich obserwacji wynika, że często gabinet psychologa traktowany jest jako straszak, kara za złe zachowanie - stwierdza pani Kasia. Pracowałam w różnych placówkach i mogę w związku z tym śmiało powiedzieć, że w bardziej kameralnych szkołach jest po prostu lepszy dostęp do psychologa i większa świadomość jego roli we wspieraniu uczniów. W BIG BENie odbywają się na przykład tak zwane „happy hours”, podczas których każdy uczeń może do mnie przyjść i po prostu pogadać. Takie rozmowy są bardzo potrzebne zarówno w razie kłopotów, jak i w tym, by szkoła kojarzyła się uczniom z miejscem, gdzie otrzymuje się pomoc w osiąganiu postawionych celów. Psycholog przydaje się też oczywiście w sytuacjach, gdy pojawiają się trudności w zachowaniu - w takich momentach trzeba odpowiednio zadziałać, musi być też uruchomiona mądra współpraca z rodzicami. Rodzice są zawsze u nas mile widziani - mówi Kasia Kula-Chacińska. Z jednej strony zapewniamy konsultacje, na które rodzic może sam się umówić lub przyjść, gdy z naszej strony jest taka prośba, a z drugiej - warsztaty, podczas których zarażamy myślą gordonowską, która stanowi podstawę programu naszej szkoły. W planach są też treningi uważności dla nauczycieli i rodziców, dzięki którym dorośli lepiej zrozumieją dzieci i będą wiedzieć jak reagować w trudnych sytuacjach. Pani Kasia prowadzi też cotygodniowe warsztaty z komunikacji, obowiązkowe dla wszystkich uczniów w ramach czesnego. Na tych zajęciach dzieci ćwiczą kompetencje społeczne, uważność na innych, na siebie samego, zyskują świadomość tego, co się ze nimi dzieje oraz krok po kroku nabywają umiejętność zarządzania sobą w emocjach. Uczymy się, jak funkcjonuje umysł ludzki, gdzie mieszka złość, co się dzieje z naszym ciałem…
Silne fundamenty
Szkoła to nie tylko nauka, szczególnie na pierwszym etapie edukacyjnym. W klasach 1-3 powinniśmy skupić się na budowaniu w dzieciach chęci do nauki - mówi Klaudia Jaczewska, która w BIG BENie jest wychowawczynią klasy pierwszej. Gotowość do nauki jest podstawą do tego, żeby później dzieci same z siebie chciały poszerzać wiedzę. Jest to szczególnie ważne w kontekście konieczności przerobienia całego programu - przy dobrej bazie, kreatywności a przede wszystkim zaangażowaniu nauczyciela cały proces edukacyjny zostanie nie tylko zrealizowany, ale też będzie dodatkowo rozszerzony. Z uwagi na fakt, iż jednym z głównych aspektów edukacji wczesnoszkolnej jest wspieranie harmonijnego rozwoju dziecka, w szkołach powinno się umożliwiać poznawanie świata w sposób pełny, poprzez doświadczanie i możliwość odkrywania. W BIG BENie mamy swój ogród, dzięki któremu dzieci poznają rośliny, pielęgnują je, a na końcu próbują ich smaku - podaje przykład pani Klaudia. Korzystając z metody projektowej, uczymy się tego, co jest w podstawie programowej, rozszerzonego o te kwestie, które interesują ucznia. U nas już w pierwszej klasie dzieci poznają funkcję i budowę poszczególnych narządów człowieka, ćwiczą pierwszą pomoc, poszerzają wiedzę geograficzną, biorą udział w wielu eksperymentach. Chodzi o to, by nauka odbywała się w takiej formie, by wzbudzać ciekawość, podsycać pozytywne emocje i tworzyć ciekawe wspomnienia. Nauka może być niezwykłą przygodą - można zapraszać ciekawych gości, jeździć na wycieczki, robić wszystko, co poszerza horyzonty. Najważniejsze to pokazać uczniom jak korzystać z tego świata w sposób mądry i dobry. Można też czerpać wzorce z wszelkich miejsc, w których dzieci i nauczyciele cieszą się nauką, potrafią współpracować i tworzyć razem niezwykłe rzeczy każdego dnia.
Dla mnie osobiście inspiracją jest Skandynawia, ponieważ kilka lat mieszkałam w Szwecji i uczyłam w tamtejszej szkole - wspomina Klaudia Jaczewska. Tam najbardziej naturalne jest to, by dzieci wpasowały się w rytm natury i w pełni korzystały z jej zasobów. Dzięki takiemu podejściu, uczniowie BIG BENa z chęcią uczą się komunikować z innymi, bo po prostu widzą w tym sens.
Kreatywność ujęta w ramy
Ważne jest jednak, by w szkole nie pomijano tak zwanych kamieni milowych, takich jak doskonalenie pisania i czytania, ćwiczenie motoryki małej, czy wprowadzanie elementów aktywności fizycznej, która pomaga rozładować energię. Nauczyciele z pasją, przy całej swojej kreatywności muszą pamiętać o systematycznym przyzwyczajaniu dzieci do ogólnie przyjętych zasad, po to, by nie przeżyły szoku, gdy znajdą się za chwilę w drugimi etapie edukacyjnym, pełnym testów i sprawdzianów kwalifikujących do liceów. Dlatego uczniowie BIG BENa wiedzą, co to są prace domowe, standardowe kartkówki, sprawdziany i oceny. Trzeba jednak doceniać nie tylko wynik końcowy, lecz przede wszystkim włożony wysiłek, jaki uczeń wkłada w osiągnięcie celu. To jest w mojej opinii klucz do sukcesu - mówi Jolanta Buczyńska, dyrektor szkoły BIG BEN. Aby dać dzieciom jak najwięcej z siebie, musimy nadać ramy wszystkiemu, co robimy i umawiać się jasno z dziećmi na pewne sprawy. W każdym roku szkolnym zaczynamy więc naszą naukę od kontraktu dotyczącego tego, co możemy robić, a czego absolutnie nie.
BIG BEN pracuje metodą edu scrum, polegającą na pracy w zespole, w którym każdy pełni swoje funkcje. Jest to metoda, którą można potraktować każdy temat - mówi Jola Buczyńska, która stała się edu scrum masterem podczas jednego z pierwszych szkoleń na ten temat w Polsce. Dzieci dostają zadania, które są wykonywane przez nich samodzielnie pod kontrolą przewodnika, nauczyciela. To naprawdę świetnie się sprawdza. Metoda edu scrum, stosowana również w firmach w krajach skandynawskich, sprawia, że szkoła wychodzi poza tradycyjne formy nauczania, lekcje są ciekawsze, a do tego dzieci uczą się pracy w zespole i pełnienia w nim różnorodnych roli. Dzięki temu nasi uczniowie po prostu mogą lepiej poznać siebie, rozwijać swoje zainteresowania oraz nauczyć się ważnych kompetencji życiowych i mądrej rywalizacji.
Najważniejsza jest równowaga
Wielu rodziców pyta mnie czasem, co zrobić, by zmusić dziecko do nauki - dziwi się Kasia Kula-Chacińska. A przecież dziecko ma naturalną, wrodzoną potrzebę rozwoju. Jeżeli dziecko jest do nauki zmuszane, widocznie został popełniony jakiś błąd… Rolą dorosłych jest dostrzegać indywidualny potencjał i dopasowywać zadania stosownie do możliwości dziecka, tak, by umożliwić mu jak najlepszy rozwój i doświadczenie sukcesu. Jeżeli dziecko stale odnosi porażki, często zostaje mu przypięta łatka (złego, średniego ucznia, itp.), a to naturalnie wywołuje reakcję zniechęcenia i unikania.
Jestem przekonana, że najważniejsze jest to, by szkoła uczyła, jak znaleźć równowagę pomiędzy wymaganiami i tym, że uczeń musi w pewnym momencie zdać egzamin ósmoklasisty, a tym, by pamiętać, że ten sprawdzian jest efektem wielkiej pracy, którą włożono w przygotowania - mówi Jola Buczyńska. Dlatego w naszej szkole bardzo dbamy o zawartość tak zwanych teczek osiągnięć. Zachęcamy, by uczniowie brali udział w jak największej liczbie konkursów, projektów i zależy nam na tym, by robili to w sposób naturalny. Z jednej strony da im to dodatkowe punkty konieczne do dostania się do dobrych liceów, a z drugiej doda im wiary w siebie i rozwinie w nich skrzydła pasji, co jest potrzebne do utrzymania równowagi i dobrej kondycji psychicznej przez całe życie.
tekst: Karina Grygielska, zdjęcia: Big Ben
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie