Reklama

LIPKÓW MA 600 LAT

26/08/2014 09:03

Lipków - wieś położona na skraju Puszczy Kampinoskiej, której historia sięga XV wieku. To tu znajdowała się słynna manufaktura lipkowskich pasów kontuszowych, to tu wizyty składał król Stanisław August Poniatowski, to właśnie tu Henryk Sienkiewicz umiejscowił w swej powieści słynną scenę pojedynku Bohuna z Wołodyjowskim.

 

To tu znajduje się również zabytkowy kościół, który w 1830 roku został zamknięty, ponieważ popadł w ruinę. Pierwszy proboszcz parafii Św. Rocha w Lipkowie - ks. kanonik Wacław Kurowski, którego mieszkańcy kochali i wspominają bardzo ciepło, w swoim pamiętniku napisał „... zapał i trud parafian powołały do życia tę świątynię. Duma i radość rozpierały naszą pierś.  Niejeden ze zdziwienia przecierał oczy: Czy to sen, czy spełnienie się marzeń? Przed paru miesiącami głucha pustka panowała w tym zakątku, gwiazdy zaglądały przez rozwalone sklepienie świątyni. Dziś głos dzwonu i pieśni zebranego ludu ogłaszają zmartwychwstanie kościoła w Lipkowie.”

 

Dziś kościół ponownie jest zamknięty, czeka na gruntowny remont i rozbudowę.

 

Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 1414 roku, zatem Lipków skończył 600 lat. Z tej okazji, w niedzielę 24 sierpnia odbyła się uroczystość pt. „600-letni Lipków atrakcją turystyczną Mazowsza”. Impreza została połączona z dorocznym odpustem parafialnym.

 

Choć pogoda pozostawiała dużo do życzenia, mieszkańcy i zaproszeni goście stawili się tłumnie na uroczystej Mszy Św. o godz 13.00. Po Mszy Św. na terenie parku przy kościele rozpoczęła się impreza plenerowa z licznymi atrakcjami dla każdego. Pomimo deszczu, chłodu i ponurej aury wszystko odbyło się z godnie  z planem i każdy znalazł coś dla siebie.

 

Jak to w Lipkowie i w piosence - były: kolorowe jarmarki, blaszane zegarki, pierzaste koguciki i baloniki na druciku... Oprócz tego było troszkę mówionej historii Lipkowa, występ chóru „Babiczanie” i Babickiej Orkiestry Dętej im. Krzysztofa Pendereckiego, występ ludowego zespołu Ormian  „Musa Ler”, Kapeli Praskiej,  oraz inscenizacja pojedynku Bohuna z Wołodyjowskim i spektakularny pokaz szermierki na koniach. Pogoda niestety nie pozwoliła na całodniowy, rodzinny piknik na kocach na terenie parku, jak to bywało w latach ubiegłych z okazji lipkowskiego odpustu, ale działo się dużo i widowni pod sceną nie zabrakło do samego końca, do godz. 19.00.

 

Magdalena Machnicka-Szuba

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do